Nie jest łatwo pisać o sobie ale w zasadzie to nie będzie o mnie, a o wspaniałej rasie, o MASTIFACH TYBETAŃSKICH, które dały początek mojej hodowli.
W moim życiu było kilka psów różnych ras, nie chcę ujmować żadnym z nich niczego, były wspaniałe ale Mastify Tybetańskie są inne od innych.
Jest wiele opisów rasy, nie chce tego powielać, ja widzę w nich wolność, odwagę, niebywałą inteligencję, co czyni je psami bardzo świadomymi. Jestem zachwycona tą rasą, odpowiada ona we wszystkim mojemu charakterowi, i myślę, że Mastify Tybetańskie to psy dla ludzi niezależnych i trochę niepokornych, bo one właśnie takie są.
W roku 2007 1 stycznia urodziła się ELCZI z czeskiej hodowli Napro Ransi, która dała początek mojej hodowli. Szybko okazało się, że jeden Tybetan to za mało i kolejny pies, który zamieszkał z nami to HUTUKTU Sundari, z czeskiej hodowli.
Później potoczyło się już lawinowo i jest teraz z nami 10 Mastifów Tybetańskich ale czy to koniec … ?